Strony

piątek, 14 marca 2014

"Kamienie na szaniec"- książka

   Chyba większość z Was czytała książkę pt. "Kamienie na szaniec", prawda? Ja przeczytałam ją parę dni temu i zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Ale dla tych którzy jej nie czytali, tutaj ją opisuję.
 
   Książka "Kamienie na szaniec" została napisana przez Aleksandra Kamińskiego.
   Powieść opisuje przygody młodych mężczyzn(wielu z nich ma ok. 20 lat), którzy stają oko w oko z drugą wojną światową. Głównymi bohaterami są Alec (pseudonim Aleksa Dawidowskiego), Rudy(pseudonim Jana Bytnara) oraz Zośka (pseudonim Tadeusza Zawadzkiego). W 1939 roku skończyli liceum im. Stefana Batorego w Warszawie. Przed wojną byli harcerzami, w trakcie wojny zostają ludźmi, którzy wzywają ludzi do obrony przed okupantem. Najpierw przyłączyli się do akcji Małego Sabotażu, która polegała na tym, że tworzyło się na murach obrazy, które wyśmiewały Hitlera lub świętowanie polskich uroczystości narodowych taki jak 3 maj lub 11 listopad. Tworzą także kotwice( symbol Polski walczącej). Wszyscy należą do Szarych Szeregów, a te z kolei są częścią AK (Armii Krajowej).
 
Może nie będę już więcej pisać, bo nie będziecie mieli niespodzianki.
 
   Książka pokazała mi co to prawdziwa miłość i oddanie ojczyźnie. Dla tych młodych ludzi, dla których świat stał otworem, nie liczyło się to, że w każdej chwili mogą umrzeć zastrzeleni przez to, że nie pod porządkowali się nowym władzom, złapani w trakcie jednej z łapanek, wywiezieniem do gestapo, czy na Szucha. Pokazuje ona też jak diametralnie zmieniło się życie wszystkich ludzi. Oni mieli marzenia, plany, nadzieje. A tu nagle przyszła wojna i w jednej chwili im to wszystko brutalnie odebrała. I jeszcze to jak Niemcy torturowali ludzi. O mój Boże! To było przerażające. Dla nich  najważniejszym było zebranie informacji, ale zbierali je w bardzo nieludzki sposób.  Przez tą książkę zaczęłam myśleć jak moje życie zmieniłoby się gdyby nadeszła wojna. Jak ja bym się zachowała. Straszne było też dla mnie to, że większość tych młodych ludzi zginęła w 1943 lub 1944 roku, mając 20 lat.  A do tego Aleksander Kamiński znał tych chłopców. Wszystko co jest opisane w tej książce wydarzyło się naprawdę. A to jeszcze bardziej zasmuca i daje naprawdę do myślenia. Po przeczytaniu tej książki zaczęłam czytać kolejną książkę, tym razem z gatunku fantasy, i poczułam, że ona jest taka nijaka i mniej prawdziwa od tej. Nie przemawia do mnie tak jak "Kamienie na szaniec".Ci ludzie to prawdziwi bohaterowie.
 
"Jesteśmy jak kamienie rzucane przez Boga na szaniec". 

3 komentarze:

  1. Zgadzam sie z Toba całkowicie. Gdy przeczytałam tę książkę, miałam takie same uczucia, targało mną mnostwo emocji. I tak jak tu napisałaś, opisywanie wszystkich akcji, tortur, przesłuchań i śmierci... nie wiem, czy powiedzenie, ze robilo to wielkie wrażenie bylo by na miejscu.
    Od przeczytania przeze mnie tej książki minelo parę dobrych miesięcy, jednak i tak wszystkie te opisy pala sie wiecznym, niebieskawym płomykiem. Do takich książek zawsze sie wraca, a jak nie, to i tak zostaja z czlowiekiem na wieki.
    Wlasnie dzisiaj bylam z klasa w kinie na "kamieniach", i musze przyznać, ze film byl naprawdę wspanialy. Dobrze oddali realia, nie bylo przesytu. Jedyne, co mnie razi, to brak Alka. Występuje tylko w tle, a i tak to jest takie tlo tla, ze tak sie wyrażę :D
    Czarna

    OdpowiedzUsuń
  2. W każdym razie, jeżeli jeszcze go nie widzialas, to polecam goraco:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez byłam wczoraj razem z klasą na tym filmie. :-)
    Mnie tez brakowało Alka, powinno być go więcej.
    To co jest opisane w tej książce zostaje z nami na wieki, ponieważ to wszystko wydarzyło sie na prawdę i, tak jak pamięć o drugiej wojnie światowej, nigdy nie minie.

    OdpowiedzUsuń