Strony

piątek, 24 kwietnia 2015

Scena w Walii - opowiadanie

Usunęłam opowiadanie, ponieważ nagle nie wiedzieć w jaki sposób połowa mojej klasy dowiedziała się o tym, że prowadzę blog i zamiast przeczytać wszystkie posty zobaczyła tylko ten i zaczęli gadać niestworzone rzeczy. Mówią, że piszę pornosy albo, że stworzę Piędziesiąt twarzy Willa co jest bardzo denerwujące i musze przyznać, że gdzieś tam w środku mnie to boli. Nie podoba mi się to, że jestem porównywana do autorki Greya, bo dla mnie to obelga.
Jesli ktoś chciał przeczytać to opowiadanie, bo jest fanem DM, czy DA to przepraszam, ale zdania nie zmienię. Miejcie pretensje do innych :/
 

   

16 komentarzy:

  1. Świetny post !
    O matko... Mam nadzieję, że napiszesz więcej scen z DM z perspektywy Willa :)
    Kocham czytać tą serię, ale ubolewam, że autorka nie stworzyła też utworów z Jego perspektywy... - Jesteś lepsza od Cassandry :)))

    Rewelacyjny post,
    fantastyczny blog :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      To jakie sceny chciałabyś poczytać z Jego perspektywy? Jestem otwarta na wszelkie sugestie ;)

      Usuń
    2. Może gdy Will dowiaduje się o oswiadczynach Jema z Tessą.

      Usuń
    3. Ktoś tu jest nie na bieżąco ;) Opisałam już tą scenę i wstawiłam jakoś w październiku :P

      Usuń
  2. No to się podziało ;)
    Świetne opowiadanie! Oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że dość późno piszę ten komentarz, ale wcześniej jakoś nie miałam okazji. No więc chciałam powiedzieć, że ten post (podobnie jak pozostałe) jest po prostu genialny! Jeny, jak ja kocham Willa (nie zapominając o Jace i Jamesie) i opowiadania pisane z jego perspektywy, a muszę przyznać, że wychodzą Ci one świetnie! ;D Naprawdę doskonale oddałaś emocje jakie towarzyszyły Willowi i Tessie. To jest napisane w tak piękny sposób!
    Czy Ty też kiedy czytasz coś o bohaterach DM masz łzy w oczach (jak na przykład w "Kronikach Bane'a")? Ich historia jest taka wzruszająca, że za każdym razem gdy mam jakiś smutny moment z ich udziałem, czuję ucisk w gardle :(
    Teraz gdy mam więcej wolnego czasu po testach, przeczytam najnowsze posty na Twoim drugim blogu, aby być na bieżąco :) W ogóle to zapomniałam życzyć Ci powodzenia na egzaminach. Mam nadzieje, że nie sprawiły one Tobie żadnego problemu i napisałaś je śpiewająco :*
    Dużo weny i nowych pomysłów życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak takie miłe rozpoczęcie dnia :) Dziękuję Ci za tak pozytywną opinię. To dla mnie dużo znaczy.
      Jak czytałam Kroniki to płakałam kilka razy, np. kiedy czytałam historię rodziców Willa. Zaczęłam krzyczeć, gdy zdzierano Edmundowi znaki Zaraz będę znowu płakać :(
      Mam nadzieję, że moje opowiadanie Ci się spodoba. ;)
      Powiem Ci, że egzaminy nie poszły mi tak źle. Bałam się, że będzie gorzej.
      Dziękuję <3

      Usuń
  4. Hej, ja mam do ciebie takie pytanie. Bo teraz czytam twoje opowiadanie ,, Pozwol sobie pomoc'' i jest genialne ale nie wiem czy bedziesz kontynuować swoje drugie opowiadanie ,, Przeznaczeni...'' bo tez bardzo mnie wciagnelo, ale dlugo nie dodajesz nexta. Mam jednak nadzieje ze bedziesz je kontynuowac ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę kontynuować "Przeznaczeni...", ale kilka miesięcy temu wpadł mi do głowy pomysł jak mogę je ulepszyć i zastanawiam się, czy będę je pisać po skończeniu "Pozwól sobie pomóc" lub w trakcie.
      Ale spokojnie napewno do niego wrócę :)

      Usuń
    2. A ja sie martwilam ��

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Spokojnie nie ma czym :) Nie przestanę Was dręczyć swoimi opowiadaniami tak łatwo :P

      Usuń
  5. Usuwając post (którego nawet nie zdążyłam przeczytać) z powodu znajomych jest tchórzostwem. Nie po to prowadzisz bloga aby się przejmować że ktoś się o tym dowiedział.... Może dodasz gdzieś jeszcze raz opowiadanie? Chętnie przeczytam co tak wzburzyło komentarze klasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rację. Po prostu miałam dość tego, że nagle wszyscy się mną zainteresowali i zaczęli się ze mnie nasmiewac. U mnie w klasie jak i w szkole są naprawdę wredne osoby, a ja nie chciałabym mieć później zepsute dnia.
      Może wstawię to opowiadanie w wakacje albo dopiero we wrześniu, inna szkoła, inni ludzie, nowy początek, co nie ;)

      Usuń
    2. A więc...

      Usuń