Ale powróćmy do tematu głównego, czyli Coca-Coli i Heronstairs.
Znalazłam takie zdjęcie na internecie. Czyż nie jest piękne? Jeszcze te butelki mają różne etykiety :) Lubię znajdować rzeczy świadczące, że inne osoby (nawet z innych krajów) także uwielbiają książki pani Clare oraz tą wielką przyjaźń, która zrodziła się pomiędzy tak różnymi osobowościami jakie mają James i William.
To prawdopodobnie mój ostatni post w 2016 roku, toteż chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia - mam nadzieję, że wszystkie Wasze postanowienia noworoczne (jeśli jakieś macie) się spełnią.
Ja osobiście mam nadzieję, że 2017 rok będzie lepszy od właśnie odchodzącego - niech chociaż nie umiera tyle znanych i niesamowitych osób. Ja na przykład ciągle nie otrząsnęłam się po śmierci George'a Michaela. Nawet napisałam nowy rozdział, w którym zawarłam pełno informacji o nim. Miałam nawet plan, by zrobić cover jednej z jego piosenek, ale nie jestem dobrą piosenkarką, więc pewnie wyszłoby kiepsko... Ale czego się nie robi, by uczcić mistrza. Chcielibyście posłuchać jak Wasza Camille próbuje nieudolnie trafić w odpowiednie dźwięki? Dajcie znać w komentarzach.
Oczywiście napiszcie też (jeśli chcecie) jakie macie postanowienia i oczekiwania wobec zbliżającego się 2017 roku.
Jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku! :*
Szczęśliwego nowego roku!
OdpowiedzUsuń