"Anna przyszła i poprowadziła ją, zmuszając ją do utrzymania swojej postawy, gdy wzięła za rękę Ariadne i pomogła jej podskoczyć. Była zaskakująco dobra w spinaczce, ale raz na ale raz na belce na suficie zrobiła zły krok. Anna podskoczyła i schwyciła ją starannie.
- Och, bardzo imponujące - powiedziała Ariadne uśmiechając się
Anna stała tam przez chwilę z Ariadną w swoich ramionach, niepewna co zrobić. Było coś w spojrzeniu Ariadny, w sposobie w jaki patrzyła na Annę... jakby zahipnotyzowana...
Jak zapytała? Jak to się stało z kimś takim jak Ariadna
To było za wiele.
- Bardzo dobra próba- powiedziała Anna, delikatnie stawiając Ariadnę na ziemi. - Tylko... uważaj na stopy.
- Myślę, że na dzisiaj mi wystarczy - powiedziała Ariadne. - Jak można zabawić się w Londynie?
- Cóż - powiedziała Anna. - Jest teatr...
- Nie. - Ariadna złapała się jednej kolumny i okręciła się dookoła niej. - Zabawa. Na pewno znasz odpowiednie miejsce.
- Więc... - Anna powiedziała. - Znam miejsce pełne pisarzy i poetów. Jest dość niemoralne. Jest w Soho i zaczyna się po północy.
- Toteż rozumiem, że mnie zabierzesz - powiedziała Ariadne z błyszczącymi oczami. - Będę czekać na ciebie przy moim oknie dzisiaj o północy."
Strony
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz