Przepraszam, że to tłumaczenie zajmuje mi tak dużo czasu, ale powinno pojawić się jutro lub pojutrze. Od razu całe.
Na razie powiem Wam, że słowem - kluczem w tej historii są: rogaliki. I niestety mają one inne znaczenie niż w historii Sophie i Gideona. Zawsze chciałam spróbować takich smakołyków, ale jakoś teraz źle mi się kojarzą.
Na dniach dowiecie się dlaczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz