"Julian wziął łyk z butelki.
- Czułem się jakbym był rozrywany od środka - powiedział. - Stać tam i mówić te rzeczy o Livvy... nazywać tego drania "pan"... starać się nie wyrwać po kolei kończyn Annabel...
- Zrób to więc teraz - powiedział głos pośród cieni. - Postrzęp mnie na kawałki, jeżeli potrafisz. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz