"- Mark - powiedział znów Kieran, i tym razem haczyk w jego głosie był alarmujący. Pobiegł w stronę Marka, ciągnąc Cristinę za sobą, trzymając swoją dłoń w jej. Weszli na polankę, gdy wbiegła na nią grupa strażników faerie , a ich pochodnie płonęły jak sztandary w nocy.
Wśród nich był Manuel Villalobos."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz