Na poczatku chciałam przeprosić za długą nieobecność, ale od 8 - 20 lipca byłam na obozie, na którym nie było WiFi, więc trochę kiepsko ;) Ale juz wróciłam z małym bonusem w postaci kaszlu gorszego niż u palacza + kataru + ogromnego bólu głowy = chyba pięcioma lekami... ;)
Po drugie zapraszam do przeczytania XIII i XIV rozdziału, które opublikowałam jeszcze przed wyjazdem www.pozwolsobiepomochistoria.blogspot.com Mam nadzieję, że Wam się spodoba, bo moja kolezanka po przeczytaniu miała lekkiego fioła :D
Dochodzimy do sedna, czyli rowinięcia tytułu posta (pewnie dla większości "nareszcie")
To może najpierw rozmową między Willem a Magnusem w Mechanicznej Księżniczce (gdy Jem był nieprzytomny po walce przed Instytutem, a Will wezwał Bane'a)
(...)
- Żyjesz tak długo - powiedział Will. - Musiałeś wiele razy widzieć, jak umierają ci, których kochałeś. a jednak jakoś to przetrwałeś.
Bane nadal patrzył na niego zdziwiony.
- Wezwałeś do Instytutu mnie, czarownika, tuż po bitwie, w której omal wszyscy nie zginęliście, bo chciałeś porozmawiać?
- Bo z tobą łatwo się rozmawia.
A teraz rozmowa Aleca i Magnusa w Mieście Szkła (gdy Alicante zaatakowały demony, a Alec zabił demona, który prawie zaatakował Magnusa)
(...)
- Nie oddzwoniłeś do mnie. Ja telefonowałem do ciebie wiele razy, a ty w ogóle nie odpowiedziałeś.
Magnus popatrzył na niego jak na wariata.
- Twoje miasto zostało zaatakowane. Czary ochronne przestały działać, ulice roją się od demonów, a ty chcesz wiedzieć, dlaczego do ciebie nie zadzwoniłem?
- Tak, chcę wiedzieć dlaczego do mnie nie oddzwoniłeś.
Czy tylko ja widzę podobieństwo?
Tak?
No to w takim wypadku jestem po prostu dziwna.... Jakoś mnie to nie dziwi ;)
Troszeszke podobne, ale tylko troszke. Kocham te książki, ale gdy nie porównujesz ich, to trudno znaleźć podobieństwo.
OdpowiedzUsuńWiem, ja po prostu mam zrytą psychikę i takie sytuacje tkwią mi w pamięci. Aż musiałam się tym z kimś podzielić ;)
Usuń