środa, 14 marca 2018

Postaci z "Ghosts of the Shadow Market" - Matthew Fairchild

1. Pies Matthew (którego dostał na urodziny od Jamesa) nosi imię po ulubionym pisarzu Matthew i kocha Matthew tak mocno, że jest niemal absurdalnie posłuszny.

2. W "Cast Long Shadows" Matthew ma 15 lat.

3. W "Cast Long Shadows" Matthew będzie całować się z postacią, którą znamy z innej serii (ale Cassandra nie chce powiedzieć z której)

4. To, co wydarzy się w "Cast Long Shadows" i decyzje, które wtedy podejmie Matthew będą mieć wpływ na jego zachowanie i charakter, a także na jego los, kładąc cienie na jego nadchodzącym życiu. Jak każdy wielki grzech.

Czy pies Matthew nazywa się Oscar? Jakie wielki grzech ja się pytam

5 komentarzy:

  1. O mój boże, nie mogę się doczekać tego opowiadania!
    Kogo może pocałować Matthew? Skoro znamy go z innych serii, zatem to jest ktoś nieśmiertelny, zatem to czarownik albo faerie, (co prawda może to być ktoś z Diabelskich Maszyn, ale jeżeli byłby to ktoś śmiertelny, to dla Matthew byłby troszkę przy stary). Obstawiam faerie, bo na okładce był Matthew tańczący z jakąś dziewczyną z faerie tak? Faerie, którego/którą znamy z innych serii? Błagam, tylko nie królowa jasnego dworu. Chyba, że ten jego wielki grzech będzie w formie prośby do królowej, a zapłatą będzie pocałunek, stąd też wizyta na nocnym targu. Albo może teoria Heronchild jest nieprawdziwa, Matthew zwyczajnie zakochał się w dziewczynie faerie. Tylko czemu nie powiedziałby wtedy tego James'owi hmm? Dlatego musi to mieć związek z Jamie'm. Może ten wielki grzech Matthew to próba zerwania więzi parabatai? Jeju... Ale czy w opowiadaniu poznamy ten grzech, czy dopiero w książce? Za chwilę umrę. Ratunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo! Jeszcze trzeba zauważyć, że zarówno w przypadku Emmy i Juliana, jak i Jamesa i Matthew chęć zostania parabatai nie wzięła się z czystych intencji ale innych powodów (J. i E. nie chcieli zostać rozdzieleni po wojnie, Emma nie chciała iść do akademii. Z kolei Matthew i James zostali parabatai, ponieważ M. skorzystał tak jakby z okazji, że jeśli zostanie parabatai Jamie'go, którego wyrzucili, to nie będzie musiał zostać w Akademii i będzie mógł opiekować się chorym ojcem). Czy gdyby Jules'owi i Emmie nie groziło rozdzielenie, a Jamie nie zostałby wyrzucony, czy może gdyby M. nie chciałby za wszelką cenę odejść z akademii, to czy oni zostaliby parabatai? No nie! Na podstawie Jemmy widać że Heronchild jest autentyczne. Boże miałam się uczyć fizyki a wymyślam jakieś koślawe argumenty... Wszystko przez Cassie
      Czy to wszystko ma wgl sens?

      Usuń
    2. Aha! Jamie dał Matthew psa... Kocham to tak bardzo... Pies Oskar - on też kocha Heronchild.
      Ok odkładam telefon już mnie tu nie ma ale jestem taka podekscytowana

      Usuń
  2. Mnie się bardziej wydaje, że Matthew został parabatai Jamesa bo chciał, jakby chciał to mógł i tak dać Christopherowi materiały wybuchowe i szkoła zostałaby zniszczona przez co zostałby wydalany. A będąc parabatai Jamesa też nie będzie mieszkał blisko ojca, bo ojciec w Idrisie a Matthew w Londynie. Więc raczej pobudki do zostania parabatai wynikały z czystej chęci bycia parabatai. Może Matthew pocałuje się z faerie. Może z Kaelie. A może z wampirzycą

    OdpowiedzUsuń