poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Pustka"

Po moim ostatnim opublikowaniu wiersza, stwierdziłam że może pokaże Wam kolejny, który napisałam ok. 2 tygodnie po "Samotności w miłości."
Niestety ten wiersz niezbyt mi się podoba i w mojej głowie brzmiał o wiele lepiej. Niestety. Jedyne czym mogę się cieszyć to to, że zrobiłam z niego regularny 12-zgłoskowiec oprócz jednego miejsca gdzie zaburzyłam go  specjalnie.
Może Wy nie skrytykujecie go tak mocno jak ja.
Miłego czytania.

  1. "Pustka"

Na środku łąki słonecznej, jaśniejącej
Stoi mały domek gościnny oraz słodki.
Otacza go ta aura zapraszającej
Ciepłoty, rozpraszającej wszelkie smutki.

Przy kominku zasiadła postać szczęśliwa,
Która jest piękna. Dusza się nazywa.
Dźwięk swego domostwa przed światem odkryła.
Jej wnętrze do zakochania się wyrywa.

Lecz za swą naiwność słono zapłaciła.
Zamiast miłości, ciemna wpłynęła mara
I na dobre się w duszy rozpanoszyła.
Dusza zmianę widziała. Tak samo jak koszmara.

Psyche powoli, ale nieubłaganie
Się zmieniała i zgliszcza w sobie znalazła.
Wyczuwała we wnętrzu tylko gaśnięcie,
A ciemność w spokoju się nią posilała.
Chora nie czuła szczęścia, czy radości.
Tylko gniew, głód i pragnienie nieskończone.

Szukała w wielu książkach różnych mądrości,
Ale jej serce było coraz bardziej otoczone
Przez kolce próbujące wypełnić puste miejsce
We własnym wnętrzu przez czarną złą masę wyjedzone.
A dusza miotała się na wszystkie strony.
Rozbijała wszystko.
Brała wszystko.
By jakoś zapełnić, zapomnieć o dziurze.

W końcu mara kogoś innego poszukać
Postanowiła, ponieważ tutaj wszystko
Pochłonęła. Dała radę drzwi zatrzasnąć,
Aby pokazać że w środku już niczego
Pożywnego nikt nigdy więcej nie znajdzie.

Domek jednak został, tak samo jak pustka.
Wszystko z zewnątrz wyglądało identycznie.
To wszystko było jednak jak nijaka kołyska.
Dla mieszkanki stało się to niczym więzienie.

Zabrano jej to, co miała najcenniejsze.
Zatraciła bezpowrotnie samą siebie.
***
Jęk bezsilności wypełnił całą przestrzeń.
Przeciągły krzyk przerwał panującą ciszę.
To krzycze ja.
A może też i ty?

4 komentarze:

  1. Mi wiersz się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest coś, z czego powinnaś być naprawdę dumna, bo nie wiem jak innych, ale ten mnie całkowicie pochłonął. Genialnie to napisałaś, naprawdę, brzmi jak z tomiku poezji prawdziwego poety. Uwielbiam smutne wiersze, a ten jest jeszcze pełen tych fajnych metafor, automatycznie wyobrażałam sobie wszytko, co zostało napisane.
    Nie bądź dla siebie taka surowa, bo w końcu się zniechęcisz ;) Jeszcze raz mówię, że to jest coś, z czego możesz być dumna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Jejku dziękuję bardzo. To wiele dla mnie znaczy *-* Postaram się być bardziej dumna ze swoich prac (zwłaszcza z tej)

      Usuń