środa, 11 grudnia 2013

"Pozłacana rybka" i "Cień węża"

Może zacznę od " Cienia węża". Jest to ostatnia- niestety- część trylogii napisanej przez Ricka Riordana pt. " Kroniki Kane'ów". Nie umiem napisać recenzji tej książki bez napisania paru jej fragmentów. Więc pisze tylko swoją opinię.
    Niektóre ostatnie części serii są strasznie nudne i nic się w nich nie dzieje. Jeśli ktoś sądzi, że do takich powieści należy " Cień węża" to nie mógł się bardziej pomylić. Książka była bardzo ciekawa- tak ani jak poprzednie części. Pojawili się nowi bogowie, ale i wcześniej już przedstawionych autor nie zapomniał. Znalazło się wiele zwrotów akcji, a wrogowie stali się przyjaciółmi. I na odwrót. :-) Sadie dalej nie umie się zdecydować co czuje do Anubisa i Walta. A ten ostatni zbliża się do śmierci wielkimi krokami. Jednak zawiodła się na jednej rzeczy. Może to moja wina. Nie wiem tego. Ale po przeczytaniu niektórych serii książek czułam wielki ból w sercu i pustkę. Myślałam o tym, ze nie przeczytam już więcej o moich ulubionych bohaterach. Tak np. było w przypadku " Harry'ego Pottera". Jednak seria napisana przez pana Riordana nie wywołała we mnie tak skrajnych emocji. Nie wiem czym to jest spowodowane, jednak nie przywiązania się do tych bohaterów tak bardzo jak do innych. Mimo to, powieść bardzo mile się czyta i polecam ja wszystkim osobom, które lubią tego typu literaturę. Tak więc jedno wielkie TAK dla " Cienia węża".
 
A teraz coś o "Pozłacanej rybce".
      Jest to książka obyczajowa napisana przez polską pisarkę Barbarę Kosmowską.
      Opowiada ona historię 14 - letniej Alicji, która boryka się z różnymi problemami. Jej tata ma drugą żonę (którą dziewczyna nazywa Miss Lata) oraz synka Fryderyka. Chłopiec ma 5 lat i zachorował na bardzo ciężką chorobę. Ala kupuje mu tytułową pozłacaną rybkę, aby spełniała jego marzenia. Dziewczyna zrozumiała, że zakochała się w swoim przyjacielu z dzieciństwa Robercie. A chłopak jest teraz w Europie i daje koncerty smyczkowe razem z pewną dziewczyną. Alicja nie wie czy ma być zazdrosna czy nie, a jej mama nie wychodzi zza biurka, ponieważ pracuje nad biografią Astrid Lindgren.
      Książka pozornie zwyczajna jest pełna ukrytych uczuć. Ja sama bardzo przeżywałam losy Alicji, ale zwłaszcza jej chorego braciszka oraz jego przywiązania do rybki. Książka może nas nauczyć wiary do końca i we własne siły, że zawsze musimy się podnosić niezależnie od tego jak wielka spotka nas krzywda. Uczy podejścia do życia i tego, że każdy ma powód, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Możemy w niej zobaczyć jak czują się osoby, które muszą odpowiadać na trudne pytania dzieci dotyczące śmierci i co się z nami po niej stanie.
 
 
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz