sobota, 2 grudnia 2017

Samotność w miłości

Już dawno nie publikowałam tutaj żadnych moich wierszy z prostego powodu: żadnych nie pisałam, miałam blokadę spowodowaną obawami, które narastały z każdym kolejnym dniem bez nowego wiersza. Jednak w pewnym momencie musiałam z siebie wyrzucić co czuję, a nie miałam komu o tym powiedzieć.

Jeżeli chcecie przeczytać jak po prawie dwóch latach od niepisania stworzyłam wiersz, to oto on:



"Samotność w miłości"
"Łzy kapią na kartkę papieru, 
Moczą słowa, ukrywają głębię ich sensu.


Myślę o twoim uśmiechu i błysku w oku,
Gdy marzenia twe uciekają w przejrzystym obłoku.
Czuję jak moje serce przyśpiesza bieg na samo wspomnienie
Twych słów, Twych ust, na głosu brzmienie.
Umysł przypomina twe komplementy,
To jakie dawały memu ciału zachęty.
Czułam się wtedy adorowana, chciana,
Chociaż nie zawsze w ich szczerość dowierzałam. 


Łzy kapią na kartkę papieru, 
Moczą słowa, ukrywają głębię ich sensu.


Pamiętam jak poznawałam twój umysł 
Wraz z tobą, pojedynczy samotny zmysł 
Był tak intensywny jak wodospad.
Drżałam w oczekiwaniu na dreszcz, cud,
Na coś co załagodzi mój życiowy trud.
Nerwy pamiętają jak wibrowały, gdy emocje przejmowały 
Kontrolę nad złaknionym miłości człowiekiem młodym.


Łzy kapią na kartkę papieru, 
Moczą słowa, ukrywają głębię ich sensu.


Pamiętam... No właśnie...
Teraz nie piszesz, nie wzdychasz, 
Nie sprawiasz, że wymiękam. 
Oddaliłeś się jak motyl - szybko i niepostrzeżenie.
Została pustka, samotność i cierpienie... Bo
Niby ciągle jesteś. Wcale nie odeszłeś.
A jednak odciąłeś się ode mnie... zniknąłeś. 
Wracasz na chwilę, kiedy cię przywołam.
Wracasz z westchnieniem, jakbyś się litował. 
A ja tu czekam i pragnę zobaczyć, usłyszeć,Twoje życie... wspomnienia odczytać.
Bo niby przecież wciąż kochasz, nigdy nie przestałeś.
Tylko że teraz zamiast przyjemnej niepewności, samotność wywołałeś. 


Łzy kapią na kartkę papieru, 
Moczą słowa, ukrywają głębię ich sensu."


I co myślicie? Jest źle?

8 komentarzy:

  1. Jest piękny. Czekałam zą wstawisz nowy wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię poezję, chociaż znam się na niej raczej słabo, ale mogę Ci przynajmniej powiedzieć, jakie uczucia wywołuje u mnie twój wiersz. Bo czy jest dobry czy nie to nie mam pojęcia, niektórzy zachwycą się czymś beznadziejnym, inni zignorują arcydzieło itd.
    Ogólnie kocham wszystko to, co jest smutne, żałosne, tajemnicze i budzące grozę, więc twój wiersz przypadł mi do gustu bo tematyka jest raczej przykra.
    "Łzy kapią na kartkę papieru,
    Moczą słowa, ukrywają głębię ich sensu." Te słowa mnie nakłaniały do dalszego czytania, bo, jeśli chodzi o resztę to raczej nie wywoływała zbyt wiele emocji, taki miły wierszyk na smutny nastrój (oczywiście nie mówię że jest zły bo jeśli chodzi o mnie to podziwiam każdego, kto choćby umie ułożyć rymowankę). Ale mimo że jest fajny, to mógłby być jeszcze fajniejszy, gdyby niektóre rzeczy nie były tak dosadnie napisane,trochę więcej metafory, bo z tego co zauważyłam to jest ona dla liryki tym co woda w ogórku kiszonym - znaczną większością. Dobra, to słowa babuszki polonistyki z mojego otoczenia, ale chodzi o to, że mogłabyś spróbować nadać mu jakiś klimat, aurę, na przykład tajemniczości czy coś w tym stylu. Podobno ludzie najchętniej czytają wiersze, które trudno im zrozumieć i może coś w tym jest. Boże, mam nadzieję że nie wychodzę na marudę, hejterkę albo mądrale bo jestem osobą, która nie zna się kompletnie na niczym,mówię tylko o swoich odczuciach. To, że masz smykałke do pisania i powinnaś to rozwijać, jest pewne. Szukaj inspiracji i pisz, tylko tyle powiem. Polecam czytanie biografii (tak tylko powierzchownie, rzecz jasna) sławnych pisarzy o dramatycznym losie (przyznaję że ja tak robię, jeśli chodzi o przklętych pisarzy i malarzy to bardzo łatwo mnie skusić) np. Virginia Woolf, która popełniła samobójstwo po długich latach zmagania się z chorobą psychiczną. Być może znasz jej dość sławny list pożegnalny do męża "Wiem, że cię niszczę,(...)Gdyby ktokolwiek mógłby mnie uratować, byłbyś to ty" albo Cesare Pavese, też bardzo bardzo ciekawy człowiek. Ok, teraz to piszę o glupotach, ale rozumiesz o co chodzi :) Powodzenia, nie przestawiaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że nie zawiodłam się na tym komentarzu ;)
      Lubię wiersze pełne metafor i tez ich używam, ale napisałam ten wiersz, kiedy byłam w takim... pierwszym wielkim wyboju w uczuciu do drugiej osoby i napisałam ten wiersz po to, żeby samej sobie uświadomić co dokładnie czuję, dlatego nie chciałam owijać w bawełnę, bo moje serce, takie było tylko chciałam wyrazić to, co czuję, żebym zrozumiała co mi jest i jak sobie pomóc, żeby zrobiło mi się lżej i żebym sama siebie zrozumiała, co udało mi się zrobić.

      I wcale nie wyszłaś na marudę, czy hejterkę. Poprosiłam cię o opinię i mi ją dałaś, za co ci bardzo dziękuję, a twoje słowa i rady wezmę sobie do serca. Nie jestem dobra w pisaniu, więc pewnie aura tajemniczości wyjdzie raczej naciąganie i na siłę, ale jeżeli będę chciała napisać wiersz to postaram się to zrobić.
      Jak znajdę czas, to chętnie poczytam ich biografie :D

      Jeszcze raz dziękuję, że poświęciłaś swój czas na czytanie tych wypocin załamanej dziewczyny.

      Usuń