piątek, 2 lutego 2018

Fragment "Red Scrolls of Magic"


W tym fragmencie "Red Scrolls of Magic" - pierwszej części "The Eldest Curses" dowiadujemy się jak poznały się Helen i Aline.

"- Świetnie - odezwał się głos z boku grupy. - Ponieważ chcę porozmawiać na osobności z Alexandrem Lightwoodem.

Helen Blackthorn wyszła z tłumu i stanęła, trzymając ręce skrzyżowane na piersi, patrząc z góry na Aleca. Aline zesztywniała, z szeroko otwartymi oczami. Pierwszym odruchem Aleca była ucieczka i wyskoczenie przez okno. Później przypomniał sobie jak wysoko nad ziemią się znajdują.

Helen zaprowadziła go do pokoju nagrań, który wystawał z boku Instytutu w Rzymie, więc okna znajdowały się po każdej stronie, oprócz jednej, gdzie były drzwi. Aline podążyła za nimi. Całkowicie umilkła i nie stanowiła żadnej pomocy. Leon podążył za nimi, pomachawszy Alecowi.

Helen stanęła na wprost jedynego wyjścia i powiedziała:
- Więc, Alec. Najpierw odmawiasz przybycia do Rzymu na przesłuchanie, następnie uciekasz z Wenecji od sceny przestępstwa i głowy Rzymu z własnej woli. Rzymu, gdzie, jak twierdzi nasz informator Mori Shu, znajdują się przewodniczący kultu Szkarłatna Ręka. To była ostatnia informacja jaką od niego otrzymaliśmy zanim został odnaleziony martwy.
- Śledzisz mnie? - zapytał Alec.
- Nie muszę cię śledzić - powiedziała Helen. - Gdziekolwiek pójdziesz, pozostawiasz po sobie drogę z zabitych ciał i zawalonych rezydencji! Gdzie jest Magnus Bane? Co wydarzyło się w Wenecji?

Było jasne, że Helen chce zadać jeszcze więcej pytań, ale Aline pomachała dłonią pomiędzy nimi.
- Proszę wybaczyć.
- Co! - Wydawało się, że Helen wcześniej nie zwróciła uwagi na Aline. Ich spojrzenia się spotkały. 
- Cześć - powiedziała Aline.
Na chwilę zapadła cisza.
- Cześć - powiedziała Helen.
Zapadła dłuższa chwila ciszy.
- Przepraszam - powiedział Alec. - Bylem za bardzo zajęty byciem przesłuchiwanym, by właściwie was sobie przedstawić. Helen Blackthorn, poznaj Aline Penhallow. Aline, oto Helen.
- A ja nazywam się Leon - powiedział Leon. Aline nie zaszczyciła go nawet krótkim spojrzeniem. 

Helen ciągle wpatrywała się w Aline. Alec zastanawiał się, czy jest także podejrzliwa co do niej.
- Dobrze - wymamrotała w końcu Helen. - Tak czy inaczej, mam pytania.
- Ja także mam pytanie - odezwała się Aline i przełknęła ślinę.-
Za kogo ty się uważasz, Helen Blackthorn, i dlaczego traktujesz mojego przyjaciela jakby był przestępcą?" (Tłumaczenie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz